25 maja 2015

Grillowane szparagi z boczkiem

Grillowane szparagi z boczkiem
Uwielbiam boczek... a ostatnio pokochałam szparagi. To była miłość od pierwszego ugrillowania. Połączenie moich dwóch miłości musiało okazać się fenomenalne.



Składniki:
  • 10 zielonych szparagów
  • 10 plasterków boczku
  • oliwa 
  • sól i pieprz
Patelnię grillową lekko natłuść i rozgrzej. Szparagi umyj, odetnij zdrewniałe końcówki, oprósz solą i pieprzem. Owiń boczek wokół każdego szparaga. Grilluj około 5 minut na każdej stronie. Szparagi powinny być miękkie a boczek chrupiący. Smacznego!

Szparagowe<3Love



Najsmaczniejszy Blog Małopolski

Rusza druga edycja plebiscytu „Najsmaczniejszy Blog Małopolski'. Zachęcam do oddawania głosów na "Babeczka piecze i gotuje". Codziennie można oddać od 1 do 5 głosów na każdą kandydaturę. Głosujemy do wtorku, 30 czerwca.

 Poniżej link:



24 maja 2015

ZaKładka Food&Wine i Tao by Zen, czyli „Restaurant Week” po krakowsku

11 maja po raz kolejny ruszył festiwal „Restaurant Week”.

Festiwal daje amatorom dobrego jedzenia możliwość spróbowania dań w najlepszych polskich restauracjach w przystępnej cenie 39 zł za trzydaniowe menu.

Postanowiłam wziąć udział w akcji i sprawdzić jak w ramach festiwalu zaprezentowały się krakowskie restauracje. Moje uczucia były mieszane.

Spośród dwudziestu restauracji biorących udział w akcji w Krakowie, mój wybór padł na  ZaKładka Food&Wine oraz TAO - Teppanyaki & More.

ZaKładka Food&Wine to restauracja inspirująca się klasyką kuchni francuskiej, paryskich bistro
 i brasserie. Kuchnia restauracji była między innymi miejscem  jednej z konkurencji w polskiej edycji Masterchefa. W ramach festiwalu restauracja zaproponowała dwa rodzaje menu:

Tradycyjne:
Przystawki: Jajko 65˚C na kremie z groszku cukrowego, sałatka ze szparagów, kruszony kozi ser.
Danie głównego: Medaliony z polędwiczki wieprzowej w tymianku, warzywa w stylu ratatouille.
Deser: Crème brûlée,

Rybne:
Przystawka: Ciastko francuskie z konfiturą z pomidorów, winniczki w ziołowym sosie holenderskim.
Danie główne: Polędwica z dorsza, ragoût z zielonych warzyw, sos Beurre Blanc.
Deser: Crème brûlée.

W ZaKładce byłam już wcześniej i byłam bardzo zadowolona, tym chętniej wybrałam się tam raz jeszcze

 Moje wrażenia z wizyty:

Jedzenie – palce lizać! Porcje mniejsze niż standardowo serwowane w restauracji – widać, że restauracja postawiła raczej na menu degustacyjne dając próbkę swojej kuchni, zachowała natomiast wysoki poziom wykonania i jakość składników, które towarzyszą daniom proponowanym w menu po standardowych cenach

 Obsługa- niestety pozostawiła wiele do życzenia. Miałam wrażenie, że kelnerzy pospiesznie rzucają dania na stół i czekają żebyśmy szybo zjedli i wyszli. Podczas moich wcześniejszych wizyt obsługa była na prawdę perfekcyjna. Czyżby kelnerzy traktowali klientów w ramach „Restaurant Week” nieco po macoszemu? Fakt ten potwierdzałoby posadzenie wszystkich osób jedzących w ramach festiwalu w jednej sali, zdecydowanie najmniej ciekawej ze wszystkich pomieszczeń restauracji. Czy wrócę? Na pewno. Jeżeli macie ochotę posmakować kuchni francuskiej to wybierając  ZaKładkę, na pewno się nie zawiedziecie- smak, wykonanie i prezentacja dań były na najwyższym poziomie.

Drugą restauracją, którą odwiedziliśmy było TAO - Teppanyaki &More, restauracja serwująca specjały kuchni tajskiej, japońskiej oraz dim sum, znaleźć w niej można azjatyckie pierożki, bogaty wybór makaronów, zup oraz ciekawych dań głównych.

 Do wybory były również dwa warianty menu:

Tradycyjne
Przystawka:Sake Giru (Aromatyczna zupa z łososiem i kiełkami słonecznika).
Danie główne:Pad Thai z kurczakiem.
Deser:Lody z zielonej herbaty.

Wegetariańskie
Przystawka:Misoshiru (Wegetariańska zupa z glonami wakame i serem tofu).
Danie główne:Pad Thai z serem tofu.
Deser:Lody z zielonej herbaty.

Wybraliśmy menu tradycyjne.

Jedzenie – dobre, choć zdarzyło mi się jeść lepsze Pad Thai. Lody z zielonej herbaty, też nie stały się moimi ulubionymi. Porcje standardowe, nie pomniejszone.

Obsługa – bez zastrzeżeń, kelnerki bardzo zapracowane ponieważ w sali obok odbywała się impreza zamkniętą. Pomimo zmęczenie nie zapominały o uśmiechu. Niestety nie miałam możliwości porównać dań w ramach menu festiwalowego ze standardowym menu restauracji, byłam za to świadkiem ciekawej sceny: bardzo głośno i wyraźnie swoje niezadowoleni z jakości wykonania i podania menu festiwalowego wygłaszała pewna Pani twierdząca, że jest stałą klientką i bywając regularnie otrzymuje dania na zupełnie innym poziomie. Czyżby inne podejście do dań wykonywanych w ramach festiwalu po obniżonej cenie w stosunku do menu standardowego?

Czy wrócę? Być może, żeby wypróbować Sushi.

Podsumowanie:

Festiwal „Restauran week” to ciekawa idea. Z jednej strony stanowi ogromną szansę dla restauracji na pozyskanie nowych klientów i promocję (jak wiadomo, każdy zadowolony klient przyprowadzi pięciu innych), a dla amatorów kulinarnych doznań możliwość odwiedzenia i sprawdzenia nowych miejsc oraz wypróbowania nowych potraw. Niestety wydaje się, iż nie wszystkie restauracje w pełni dostrzegają tę szansę.

Gorsze traktowanie takich klientów ,poprzez gorsze traktowanie lub podanie niepełnowartościowego jedzenia może przynieść skutek odwrotny i raczej zmniejszyć liczbę klientów.
Zamiast świetną promocją udział w festiwalu może się stać więc raczej antyreklamą.


Czy warto brać udział w akcjach typu „Restaurant Week”? Ocenę pozostawiam wam.

Zdjęcia z wizyty w Tao by Zen znajdziecie na babeczkowym Instagramie.

21 maja 2015

Proste ciasto z rabarbarem

Proste ciasto z rabarbarem



Składniki (na formę o boku 25x25 cm):
  • 200 g masła (niecała kostka)
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub cukru waniliowego)
  • 3 jajka
  • 1/3 szklanki mleka
  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 3 łyżki skrobi ziemniaczanej
  • 1 łyżka proszku do pieczenia
  • 300 g rabarbaru
  • cukier puder do oprószenia
Rozgrzej piekarnik do 180C. Formę wyłóż papierem do pieczenia. Rabarbar umyj, obierz zewnętrzne włókna, pokrój na 1 cm kawałki.

Masło roztop w rondlu i odstaw. Do miski wsyp cukier, dodaj ekstrakt waniliowy i jajka. Ubijaj na dużych obrotach przez ok. 2 minuty. Następnie dodaj mleko, przesianą mąkę, skrobię ziemniaczaną i proszek do pieczenia. Zmniejsz obroty i wymieszaj do całkowitego połączenia się składników. Ciągle mieszając wlej powoli masło. 

Wyrobione ciasto przelej do form. Na wierzchu rozłóż równomiernie rabarbar. Piecz w piekarniku przez ok 50-60 minut, do tzw. suchego patyczka. Przed podaniem oprósz cukrem pudrem. Smacznego!

Rabarbarowa rewolucja

17 maja 2015

Grillowana wieprzowina z soczewicą i szparagami

Grillowana wieprzowina z soczewicą i szparagami
Dziś pomysł na szybki i lekki obiad. Zachęcam do wypróbowania.



Składniki:
  • 250 g wieprzowiny (użyłam polędwicy)
  • 1 szklanka soczewicy (użyłam takiej z puszki)
  • 1/2 pęczka zielonych szparagów
  • ok 12 pomidorków koktajlowych
  • 1/2 niedużej czerwonej cebuli
  • 1 ząbek czosnku, drobno posiekany
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżka drobno posiekanego koperku
  • 1 łyżka drobno posiekanego szczypiorku
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • 1 łyżka octu
  • 1 łyżeczka masła
  • sól i pieprz
Wieprzowinę pokrój w cienkie paski, umieść w misce. Dodaj łyżkę oliwy i octu, łyżeczkę chilli i dopraw solą i pieprzem. Dokładnie wymieszaj i odstaw ma kilka minut.

Pomidory przekrój na pół, umieść w dużej misce. Dodaj odsączoną i opłukaną pod wodą soczewicę. Dodaj pokrojoną w cienkie piórka cebulę, posiekany szczypiorek, koperek i czosnek.

Patelnię grillową lekko natłuść i rozgrzej. Smaż wieprzowinę przez kilka minut, ciągle mieszając. Odstaw wieprzowinę na bok. 

Szparagi umyj, osusz, usuń zdrewniałe końcówki. Oprósz solą i pieprzem. Grilluj na tej samej patelni co wieprzowinę. Grilluj z każdej strony, aż szparagi staną się miękkie (około 10 minut). Pod koniec grillowania dodaj masło.

Do misko przełóż grillowaną wieprzowinę oraz pokrojone na mniejsze kawałki szparagi. Dodaj sok z cytryny, 1 łyżkę oliwy, wymieszaj i dopraw do smaku solą i pieprzem. Smacznego!

Szparagowe<3Love

6 maja 2015

Domowe lody bananowo-orzechowe

Domowe lody bananowo-orzechowe
Szybkie w przygotowaniu, zdrowe i pyszne!



Składniki:

Banany obierz i pokrój na większe kawałki. Umieść na noc w zamrażalce. Zamrożone banany przełóż do blendera lub melaksera, dodaj masło orzechowe i zmiksuj na gładką masę. Smacznego!

Domowy Wyrób

4 maja 2015

Domowe masło orzechowe

Domowe masło orzechowe
Po co robić domowe masło orzechowe? Bo robi się szybciej, jest tańsze od tego sklepowego i wiemy co w nim jest:) Przekonałam was? Gotowe masło można przechowywać w lodówce kilka tygodni, ale gwarantuję, że zjecie je szybciej.




Składniki:

  • 400 g orzeszków ziemnych, prażonych, niesolonych
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżka oleju słonecznikowego
  • 1/4 łyżeczki soli (lub mniej, tylko do smaku)
Do melaksera lub blendera włożyć wszystkie składniki i zmiksować na gładką masę. Smacznego!







DRUKUJ PRZEPIS

Copyright © 2016 Babeczka piecze , Blogger